06.06.2015r. Dzień Dziecka

Szanowni Państwo!

Informujemy, że Dzień Dziecka odbędzie się w Karczmie „Zaciesze” w Jastkowicach. Zapraszamy całe Rodziny na godzinę 1000. Prosimy o przyniesienie własnego prowiantu (kiełbaski, chlebek, napoje). Podczas pikniku Rodzice zaprezentują przygotowaną bajkę pt. „Kot w butach”. Zachęcamy do licznego udziału w zabawie i biesiadowaniu.

Tekst inscenizacji:

Narrator: Witajcie! I uważnie mnie słuchajcie. Dzisiaj role się zmieniły, my rodzice wam dzieciakom baśń przepiękną przedstawimy. Rodzic będzie narratorem, a co powie, to zagramy i troszeczkę pośpiewamy. Baśni naszej posłuchajcie i brawami nagradzajcie.                                                                                                                                                                                                                         W dawnych czasach tuż za rzeką, pewien młynarz żył z synami. Trzech ich było w różnym wieku, pomagali mu czasami. Rozsiadł kiedyś się pod młynem i zawołał swą rodzinę.
Młynarz: Tyś najstarszy jest mój synu, tobie młyn swój ofiaruję.
Syn I: Dzięki ojcze, z przyjemnością go przyjmuję.
Młynarz: Tobie osła podaruję
Syn II: Dzięki ojcze, na osiołku w świat wyruszę, może czegoś się nauczę.
Młynarz: No a tobie mój Janeczku tego kota przekazuję.
Janek: Cóż mam zrobić, też przyjmuję.
Syn I: Idź Janku, ruszaj w drogę, zabieraj swego kota, ja pomóc ci nie mogę, mnie czeka tu robota. W ruch muszę puścić żarna, a z ciebie korzyść marna. Mnie nawet nie wypada mieć w domu darmozjada.
Bratowa: Idź sobie, jesteś nędzarz.
Janek: Skoro mnie stąd wypędzasz, odchodzę z moim kotem.
Bratowa: Nie przychodź tu z powrotem, bo mieć takiego szwagra to gorzej niż podagra. A weź tę bułkę czerstwą, byś o nas źle nie gadał.
Janek: Dziękuję wam, braterstwo, chodź, kocie, trudna rada. Ruszajmy ścieżką polną, tu zostać nam nie wolno. (mówi z żalem). Piosenka Janka
Nie mam srebra ani złota, lecz nie pragnę w życiu zmian, bo kto ma własnego kota, ten jest całą gębą pan.
Wszystko w lot miau-miau chwyta kot miau-miau
Co za kot miau-miau kot na chwał miau-miau
Gdy się z kotem zaprzyjaźnię, już nie będę czuł się sam.
Z przyjacielem żyć jest raźniej, raźniej czas popłynie nam.
Wszystko w lot miau-miau chwyta kot miau-miau
Co za kot miau-miau kot na chwał miau-miau
Janek: Zejdźmy nad rzeczułkę wymoczę w wodzie bułkę i zjemy ją na spółkę.
Kot: Miau-miau! Za bułkę dzięki, wystarczy kęs maleńki.
Janek: Ojej! Po ludzku gada! To chyba maskarada!
Kot: Nie jestem zwykłym kotem, wnet się przekonasz o tym, są koty kartezjańskie, kubańskie i birmańskie, syjamskie i tobolskie, a także koty polskie. A ja to rzadka rasa, rasa co dotąd hasa na wyspach Bergamuta i zawsze chadza w butach. Gdy w buty się wystroję, nie zaznasz niedostatku.
Janek: Włóż, kocie, buty moje, dostałem je po dziadku, są jeszcze prawie nowe, a mnie, choć będę boso, nogi i tak poniosą. Kapelusz włóż na głowę, o, tak, wytwornym ruchem, i kwiatek noś za uchem. Wyglądasz znakomicie!
Kot: Twym wiernym będę sługą, przekonasz się niedługo o mym niezwykłym sprycie, zręczności i odwadze. Ruszamy! Ja prowadzę.
Piosenka Kota
Nie jestem Byk Fernando, nie jestem Miś Puchatek, ja jestem sobie kot, kot w Butach na dodatek. Kot w Butach na dodatek miau-miau.
Za uchem noszę kwiatek i mruczę murmurando, ja jestem sobie kot, kot w Butach na dodatek. Kot w Butach na dodatek miau-miau.
Kot: Patrz, widzisz? Kuropatwy. Ze cztery złapać muszę, Mam na nie sposób łatwy: Nakrywam kapeluszem, Hop! I złapałem w locie.
Janek: Cudownie, brawo kocie. Lecz co to? Kurzu tuman, kolasa jedzie ku nam.
Kot: To król ze swym orszakiem, idź, ukryj się za krzakiem, niech cię nie widzi świta. Mnie pewna myśl już świta. Siedź cicho, słuchaj bacznie, wnet się przygoda zacznie…
Piosenka „Jedzie król”
Jedzie król, Jedzie król, władca lasów, łąk i pól. Jedzie król koni czwórką, Jedzie król ze swą córką, a za nimi dwór wiezie złota wór.
Król jest dzisiaj nie w humorze, każdy batem dostać może, Król jest dzisiaj zły i srogi, uciekajcie, ludzie, z drogi!
Jedzie król, jedzie król, władca lasów, łąk i pól. Jedzie król koni czwórką, Jedzie król ze swą córką, a za nimi dwór wiezie złota wór.
Stangret: Uwaga! Z drogi, śledzie, bo król z królewną jedzie! Któż to na drodze staje? Kot w Butach, słowo dają!
Ochmistrz: To dziwne niesłychanie, spójrz, najjaśniejszy panie, kot w Butach! Spójrz, królewno, ubawisz się na pewno.
Król: Kot w Butach! A to dziwy!
Królewna: Czy aby jest prawdziwy? Chcę widzieć go ogromnie!
Król: Niech kot się zbliży do mnie, to sprawa osobliwa.
Ochmistrz: Chodź, kocie, król cię wzywa!
Kot: Ja jestem kot Komando Mruczando Mormorando sługa możnego pana Barona Barabana, na łowach pan mój hula, przysyła dar dla króla.
Król: Wytworna masz maniery, co, kuropatwy cztery? Niech kucharz na śniadanie udusi je w śmietanie. A panu swemu kocie podziękuj po powrocie.
Dama I: Bądź zdrów! Żegnamy!
Ochmistrz: Czy już gotowe damy? Panowie też? Ruszamy.
Piosenka „Jedzie król”
Kot: Już możesz wyjść zza krzaka.
Janek: I na co heca taka? Do czego mi przemiana w barona Barabana?
Kot: Mój panie, mam to w planie, miej do mnie zaufanie, ja jestem Kot-Kotando, Mruczando -Murmurando, więc słuchaj mnie i nie łaj, musimy biec na przełaj łąkami ze dwie mile, by orszak został w tyle, a w czasie odpowiednim znów się zjawimy przed nim. Biegnijmy żwawo, skrótem!
Janek: Zadałem się z filutem I co się teraz stanie?
Kot: Leć, panie Barabanie, Ja nogi za pas biorę, By wyjść na drogę w porę, A muszę wpierw na łące złapać ze dwa zające.
Piosenka zajączków
My jesteśmy zajączki dwa, nie boimy się nawet lwa, niestraszny nam myśliwski pies, bo zając odważny, odważny jest!
Nikt nie złapie zajączków dwóch, bo my mamy wyborny słuch, niestraszny nam myśliwski pies, bo zając odważny, odważny jest!
Kot: Zające psów się boją, lecz się nie boją kotów, wpadną w zasadzkę moją, proszę, kapelusz gotów, mimo ich czujnych uszu już mam je w kapeluszu.
Janek: Zuch z ciebie, mości kocie!
Kot: Czy jeszcze dziwi to cię? Ja jestem Kot-Kotando, Mruczando-Murmurando! Idź, schowaj się za krzakiem, nadciąga król z orszakiem.
Piosenka „Jedzie król”
Stangret: Uwaga! Z drogi, śledzie, bo król z królewną jedzie! Uciekaj! Przecież wołam! Chcesz dostać się pod koła?
Kot: Jam sługa mego pana Barona Barabana.
Król: Kot w Butach, daję słowo!
Królewna: Więc zjawił się na nowo?
Król: Wyrasta tak jak z ziemi. Czy pan twój dary śle mi?
Kot: Mój pan ze swoich włości dla Króla Jegomości śle dwa zające w darze i pokłon złożyć każe.
Król: Dzięki ci, mości kocie, masz tu dukata w złocie.
Kot: Nie trzeba mi zapłaty. Mój pan jest dość bogaty, nie dbamy o dukaty.
Król: To pięknie! Na mym dworze mnie każdy tak, jak może, ze złota chciałby obrać, licząc na moją dobroć.
Królewna: Papo! Chcę poznać pana Barona Barabana. Czy słyszysz? Bo inaczej natychmiast się rozpłaczę!
Król: Córeczko ukochana, nie teraz, jutro z rana, dziś przyjąć go nie mogę, ruszamy w dalszą drogę.
Piosenka „Jedzie król”
Kot: Możesz już wyjść zza krzaka, teraz z szybkością ptaka musimy drogą prostą na przełaj gnać do mostu, by znaleźć się nad rzeką. To tutaj, niedaleko, byleby zdążyć w porę.
Janek: Wszak robię kroki spore, nie widzisz? Biegnę, pędzę!
Kot: Za wolno! Jeszcze prędzej!
Janek: Z tym ,,prędzej” sprawa gorsza.
Kot: Trzeba wyprzedzić orszak, zanim na moście stanie. Leć, panie Barabanie! Patrz! Spoza tego wzgórza rzeka się już wynurza. Teraz nie traćmy czasu, dobiega turkot z lasu. Rozbieraj się do naga!
Janek: A po co?
Kot: Rób, co każę, tego mój plan wymaga. Nie czas na komeraże! Zaufaj! Mam powody, byś tonął! Skacz do wody! Już widać kurzu kłęby, król będzie jechał tędy, zbliżają się do mostu, no, prędzej! Toń po prostu!
Piosenka „Jedzie król”
Kot: Hola! Zatrzymać konie, Na pomoc! Pan mój tonie! Kto żyw, niech go ratuje! Napadli na nas zbóje, okradli, ograbili, ratujcie, ludzie mili!
Król: Słyszycie to wołanie? Niechżeż kolasa stanie, pośpieszcie się, dworzanie!
Ochmistrz: Kot, najjaśniejszy panie, Kot w Butach! Tak, poznaję!
Królewna: O, papo! Wielkie nieba! Popędź tę całą zgraję, z pomocą śpieszyć trzeba! Skacz, paziu, jesteś młody, ocenię twe zasługi.
Dworzanin: No, śmiało! Skacz do wody! Ty pierwszy, a ja drugi! (plusk wody, okrzyki)
Kot: Zniknął w przybrzeżnym wirze, tędy, panowie, bliżej!
Dworzanin: Mam! Trzymam go!
Kot: Nareszcie! Tu go na brzeg zabierzcie!
Królewna: Czy żyje?
Dworzanin: Tak, królewno! Żyje i to na pewno, Ale jest całkiem nagi.
Król: To sprawa mniejszej wagi, dajcie mu nowe szaty, ubierzcie w strój bogaty I niech tu przyjdzie żwawo. Chcę poznać go! Mam prawo.
Piosenka Królewny
Osoba mi nieznana, a jednak niespodzianie jestem zakochana w panu Barabanie. W serduszku mym od rana odczuwam kołatanie, jestem zakochana w panu Barabanie, jestem zakochana w panu Barabanie.
Janek: Królewno, twoje słowa są jak anielska mowa, gdzież druga jest księżniczka tak nadobnego liczka? Zaledwie cię ujrzałem, od razu pokochałem, lecz mnie wysłuchaj, bowiem całą ci prawdę powiem: Prostaczek jam ubogi, twoje królewskie progi nie dla mnie, osądź sama, a kot po prostu kłamał.
Królewna: Chociażbyś był sierotą, Co żyje w poniewierce, ja wcale nie dbam o to, ja dbam o czułe serce. Papo! Nie kiwaj głową, powiedz królewskie słowo.
Król: Córeczko, twoja chętka bywała mi rozkazem, lecz nie bądź taka prędka, Przynajmniej nie tym razem.
Królewna: Masz, papo, serce miękkie, więc każ, by pan Baraban poprosił mnie o rękę, bo zrobię taki raban i tak się rozgrymaszę, jak kiedy jeść mam kaszę! (granie trąb)
Herold: Ludu! Ogłaszam wolę Jego Królewskiej Mości! Król przy biesiadnym stole czeka na zacnych gości! Król cały lud zaprasza, bowiem królewna nasza. Dziś poślubiła pana Barona Barabana! W pałacu państwo młodzi sprawiają huczne gody. Kto chęć ma, niech przychodzi spijać królewskie miody! Król taką wieść ogłasza i cały lud zaprasza!
TANIEC WESELNY
Narrator: A na koniec baśni naszej bardzo krótko wam opowiem
Że kot w butach z młodą parą w pięknym zamku żyją sobie.
A jak w bajkach zwykle bywa, młoda para jest szczęśliwa.
To już koniec bajki naszej, za uwagę dziękujemy,
Jeśli wam się podobało, oklaski chętnie przyjmiemy.
Piosenka pożegnalna

Archiwum aktualności

Kontakt z nami

Przedszkole Niepubliczne Dzieciaki.pl
ul. Ofiar Katynia 10
37-450 Stalowa Wola

tel. (15) 600 50 25
tel. 601 848 644 (sala zajęć)